Wybiegając kilkadziesiąt lat wprzód fabuła, historia zwykłego pracownika, który wyruszył poza przeludnione miasto w poszukiwaniu pracy, jest nastroszona elementami rodem z sic-fi. The Surge to historia Warrena, który po wybuchu powstałym wskutek nieznanych przyczyn staje oko w oko ze współpracownikami i robotami, którzy stają się wobec niego agresywni.
Stworzona przez współtwórców innych dobrze znanych tytułów takich, jak Lords of the Fallen gra, jest produkcją osadzoną w klimacie sci-fi, gdzie robotyzacja przeniknęła wszelkie warstwy produkcyjne i społeczne.
Siła na potęgę
Wyposażeni w egzoszkielety pozwalające wielokrotnie zwiększyć siłę i wytrzymałość człowieka, pracownicy, stają się dla Warrena śmiertelnym zagrożeniem, z którym musi się uporać. On sam z każdą walką gromadzi materiały, części i surowce, dzięki którym staje się maszyną do zabijania. Coraz to lepiej wyposażony staje do walk z bossami, którzy na wzór Dark Souls nie są łatwymi przeciwnikami.
Najważniejsza część rozgrywki
Sama walka opiera się na ciężarze, sile i szybkości uderzenia, wytrzymałości. Obrona jest konieczna, uniki niezbędne. Dopracowana mechanika walki pozwala w głównej mierze na operowaniu bronią białą, od rur i łomów do naszpikowanych elektroniką rozwiązań. To najważniejszy element całej rozgrywki, której krótka fabuła pozwala na zgłębienie informacji o otaczającym, dystopijnym świecie.
Podsumowanie
Kamera w The Surge osadzona została w trzecioosobowej perspektywie, na wzór wcześniejszych produkcji deweloperów. Stopień trudności został podniesiony, tak by gra stanowiła wyzwanie, by nie była zbyt łatwa do przejścia. Dopracowana walka i stały postęp technologiczny pozwalają ciągle i na nowo odkrywać techniki, na których opierają się kolejne starcia, których opanowania wymagają kolejne bronie. Dostosowanie sposobu rozgrywki do umiejętności i posiadanych ulepszeń jest tu koniecznością. Taktyki walki do rodzaju przeciwnika podobnie.
Zobacz więcej podobnych artykułów na aspot.pl